Od rana pogoda bardzo ładna i dosyć ciepło. Dzień rozpocząłem rano krótką przejażdżkę na działkę ogrodniczą. Wyszło około 6 km. Blisko było więc żadne szaleństwo.
Po obiedzie mimo zmęczenia jakie mój organizm po całodziennej pracy na działce odczuwał, postanowiłem wsiąść na rowerek.
A że przy okazji zmieniłem ustawienia kierownicy i siodełka, chciałem sprawdzić czy dobrze ustawiłem pod swoją sylwetkę.
By dokonać rzetelnych “pomiarów” udałem się do Nakomiad, później w drodze powrotnej skręciłem w las aby mały fragment przejechać zgodnie z oznaczeniem rowerowego szlaku czerwonego, który prowadzi z Giżycka do Świętej Lipki. Wyszło dzisiaj wszystkiego 38 km.
Droga w lesie czasem była trudna do przejechania bo piasek był dosyć miękki i koła grzęzły w piachu. Ale jakoś bez większych problemów udało się przejechać. Zatrzymywałem się tylko dla zrobienia pamiątkowych fotek.
W Nakomiadach udało mi się dotrzeć do proboszcza miejscowej parafii u którego otrzymałem pieczątkę w Książeczce Potwierdzeń Terenowych, do Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej. To pierwsza pieczątka w tym roku.