11.06.2013 Kółeczko nr 2 – 36 km

Kolejny dobry dzień do jazdy i kolejne kółeczko. Kółeczko nr 2. Trasa ma 36 km i wiedzie przez pierwszą cześć trasy po dosyć ruchliwej drodze Kętrzyn-Mrągowo. Dopiero w Wilkowie skręcając w kierunku Świętej Lipki ruch prawie zamiera, by ponownie od Świętej Lipki do Kętrzyna wzrosnąć. Tutaj również nie brakuje góreczek, podjazdów a od Świętej Lipki jest bardziej z górki w stronę Kętrzyna.

Wreszcie udało mi się zrobić zdjęcie Sanktuarium w Świętej Lipce bez turystów w tle.

P1020623

Wiatr był mniejszy niż wczoraj. Ale był. Spotkałem po drodze 4 rowerzystów, w po dojechaniu do Kętrzyna parę sakwiarzy.

10.06.2013 Kółeczko – 32 km

Dzisiaj również jak wczoraj korzystając z okazji że “nie leje” deszcz przed godzina 19.00 wybrałem się w krótszy przejazd po jednej z tras, które nazywam kółeczkiem. Trasa ma 32 km i wiedzie po ciekawym terenie, bo są małe góreczki i niewielkie podjazdy. Nie jest płasko.

Choć większość trasy była z przeciwnym wiatrem to jechało się dobrze. Pod wieczór ruch na trasie nie był duży. Spotkałem po drodze 8 rowerzystów w okolicach wysypiska śmieci w Mażanach. O dziwo dzisiaj nie odczuwało się charakterystycznego zapachu, który prawie zawsze towarzyszy na tym odcinku trasy.

 

09.06.2013 Święta Lipka – 31 km

W kolejny niedzielny ranek zaplanowałem sobie małą treningową trasę. Wszystko było ok. Już miałem wychodzić z domu, gdy pojawiła się zmiana pogody. Zaczął wiać silny wiatr i spadł mega deszcz. Pierwsza myśl – nici z jazdy na rowerze.
Później wiatr zaczął słabnąć i przestało padać. Nawet pojawiło się słońce pomiędzy chmurami. W tygodniu nie było jak wyskoczyć na rowerek poza miasto, więc korzystając z chwili “dobrej pogody” ruszyłam w krótką przejażdżkę do Świętej Lipki.

To jedna z wielu bardzo uczęszczanych tras przez rowerzystów z Kętrzyna i okolic. Nie jest daleko, około 15 km w jedną stronę. Więc rekreacyjnie, spokojnie każdy może sobie rowerkiem taką trasę pokonać.

P1020569

P1020568Do Świętej Lipki dzisiaj było trochę pod wiatr. Po dotarciu do Świętej Lipki, przed Sanktuarium oczywiście tłumy turystów. Robię dwie pamiątkowe fotki i wracam do Kętrzyna. W drodze powrotnej jadę już z wiatrem i więcej jest z górki.

02.06.2013 Niedzielne rowerowanie – 64 km

Aura ostatnimi czasy nie pozostawiała złudzeń, że albo będzie padać albo będzie wiał niekorzystny wiatr. Pomimo zapowiadanych deszczy zdecydowałem się na małą przejażdżkę po okolicy.

Trasa przebiegała w “pewnej części” po drogach których jeszcze nie przejechałem. Na poniższej mapie trasa z GPS-a. Był asfalt, bruk, droga leśna, piasek i błoto, kałuże i pokrzywy po pachy. I było też słonecznie. Przynajmniej w czasie mojej przejażdżki. Później już padało i zerwał się silniejszy wiatr.

Po drodze spotkałem kilku rowerzystów, a największą zorganizowaną grupę zobaczyłem przy Zamku w Rynie – ponad 30 rowerów w jednym miejscu. Widać coraz częściej, że turystyka rowerowa zaczyna być bardzo popularna. I dobrze. Niech się kręci.

17-19.05.2013 – Zlot Forum Rowerowego – Podrozerowerowe.info – 242 km

Zlot Forum Rowerowego Podrozerowerowe.info, było w moim kalendarzu na miesiąc maj 2013 – priorytetem. W roku 2013, miejsce Zlotu zostało wybrane na Mazurach w przepięknej okolicy Puszczy Boreckiej w miejscowości Łękuk Mały.

Folwark ŁĘKUK

Na ubiegłoroczny Zlot nie dałem rady wyjechać, czego bardzo żałowałem, a że w tym roku, do miejsca Zlotu od miejsca mojego zamieszkania było bardzo blisko, więc zrobiłem wszystko aby się tam wybrać.

Skontaktowałem się z “Olo” – kierownikiem jednej z grup dojazdowych i uzgodniłem szczegóły co, gdzie i kiedy, aby do nich dołączyć.

W piątek rano pojechałem do miejscowości Pilec, gdzie kolega Waldemar z forum podejmował na nocleg grupę dojazdową. Po dotarciu przywitałem się ze wszystkimi i po krótkiej chwili ruszyliśmy do celu naszej trasy, czyli miejscowości Łękuk Mały. Droga wiodła przez miasteczka i wsie położone na uboczu od głównych dróg przez co jazda była ciekawsza, bezpieczniejsza i spokojniejsza.

Po dotarciu do celu w Folwarku Łękuk Mały organizatorzy Zlotu przywitali Nas bardzo serdecznie i wskazali miejsce gdzie można rozbić namioty. W Folwarku było wszystko czego potrzebował strudzony podróżnik: łazienka, prysznice, miejsce do grilowania, miejsce na ognisko, jezioro, plaża, pomost, ruska bania, itp. Naprawdę polecam to miejsce. Później wieczorem było ognisko, gitara i śpiew. Do późnych godzin nocnych docierali pojedynczo i w grupach kolejni forumowicze.

Trasa: dzień 1: Kętrzyn – Łękuk Mały. Całość 109 km.

Kolejny dzień Zlotu był zaplanowany na przejazd trzech tras z miejscowymi przewodnikami. Trasy były trzy, do wyboru w zależności od ilości kilometrów (25, 43, 48) oraz “stopnia trudności”. Ja wybrałem trasę nr 3 i poniżej mapka z przejechaną trasą. Po powrocie był czas na rozmowy, rozmowy, rozmowy o rowerach i o wszystkim ale szczególnie o rowerach i wycieczkach i podróżach na rowerach.

Trasa: dzień 2: Łękuk Mały – Łękuk Mały. Całość 43 km.

Ostatni dzień to już dzień pakowania i pożegnania ze Zlotem. Od wczesnych godzin rannych forumowicze składali swoje namioty i pakowali sakwy aby po krótkich i serdecznych pożegnaniach ruszyć w drogę powrotną do swoich domów lub wcześniej dalszą zaplanowaną trasę.

Ja umówiłem się z forumowiczem “Chesteroni”, że pojadę razem z nim trasą przez Kruklanki, Pozezdrze (bunkier Himmlera), Węgorzewo, Leśniewo (Śluza Leśniewo Górne na Kanale Mazurskim) i Srokowo (Wieża Bismarcka). W Kruklankach spotkaliśmy również trzech forumowiczów ze Śląska, którzy wcześniej przed nami wyjechali z Łękuku i jechali dzisiaj do Fromborka. Po dotarciu do Srokowa, pożegnałem się z “Chesteroni”, który pojechał dalej w kierunku Bartoszyce – Ostróda. Ja w Srokowie skręciłem na drogę do Kętrzyna i wróciłem do domu.

Trasa: dzień 3: Łękuk Mały – Kętrzyn. Całość 90 km.

Pierwszy zlot zaliczony i bardzo się cieszę, że mogłem Was Forumowiczów poznać. Żałuję, że nie udało mi się ze Wszystkimi porozmawiać. Dziękuję, za dobre rady, za opinie dotyczące sprzętu rowerowego i turystycznego, za Wasze opowieści. Wierzę, że na kolejny(e) Zlot(y) uda mi się również dotrzeć.

A póki co mam nadzieję, że kogoś z Was spotkam gdzieś w trasie i …

… i … Pozdrowienia z Mazur ;D

26-30.04.2013 – Kwietniówka – 571 km

Moje plany na długi weekend były takie aby przejechać kolejny etap trasy według miejscowości wskazanych w Regulaminie Odznaki PTTK – Rajdu Dookoła Polski. W ubiegłym roku na ścianie wschodniej naszego kraju ostatni wpis był w Augustowie.

Chciałem ruszyć od Augustowa dalej ale pomysł z Rajdem Dookoła Polski spodobał się koledze Leszkowi, z którym cześć ubiegłorocznej trasy przejechałem, ale nie miał ze sobą odpowiedniej książeczki. Wobec tego postanowiliśmy przejechać początek trasy tak jak w ubiegłym roku i jechać dalej wzdłuż ściany wschodniej do Narewki.

Dodatkową atrakcją po drodze było odwiedzanie miejsc w których były ukryte kesze z serwisu geocaching.com, dlatego czasem trzeba było zjechać w polne i leśne drogi.

Trasa: dzień 1: Kętrzyn – Rutka Tartak. Całość 165 km.

 

Trasa: dzień 2: Rutka Tartak – Płaska. Całość 96 km.

Trasa: dzień 3: Płaska – Krynki. Całość 153 km.

Trasa: dzień 4: Krynki – Narewka. Całość 82 km.

Trasa: dzień 5: Narewka – Białystok. Całość 75 km.

Powrót do domu z Białegostoku – PKP.

Całość trasy: 571 km.

W drodze powrotnej pociągiem mieliśmy okazję poznać i porozmawiać z przesympatyczną parą rowerzystów, którzy jechali do Gdańska aby stamtąd wyruszyć w kolejny swój etap Rajdu Dookoła Polski : Gdańsk-Gołdap. Ich strona http://trekking.nogard.pl

Aniu i Darku – Pozdrawiamy WAS bardzo serdecznie, życzymy kolejnych zakończonych sukcesem wypraw rowerowych i do zobaczenia gdzieś na trasie.

21.04.2013 Kętrzyn-Wilkasy-Giżycko-Kętrzyn – 73 km.

Dzisiejszy wyjazd zaplanowaliśmy razem z Leszkiem. Głównym celem tej wycieczki było dotarcie i odszukanie reaktywowanej skrzynki geocaching w Wilkasach koło Giżycka.

Choć poranek był zimny (termometr na przystani żeglarskiej przed Giżyckiem wskazywał 9 stopni) to jednak bardzo słoneczny. Jadąc w stronę Giżycka ruch samochodowy bardzo mały, przez co jazda była przyjemniejsza.

Po dotarciu do m.Wilkasy postanowiliśmy kupić coś na drugie śniadanie i ruszyliśmy w poszukiwaniu kesza. Już w ubiegłym roku byłem tutaj ale nie było kesza w miejscu w którym powinien być. W tym roku kesz został reaktywowany przez właściciela skrzynki, więc dotarcie do niego i odszukanie nie było trudne. Część drogi do kesza w Wilkasach była po leśnej drodze spacerowo-rowerowej. Kesz znaleźliśmy, zrobiliśmy wpisy do logbooka kesza i w ładnej leśnej (ławeczka i stolik) oraz słonecznej scenerii zrobiliśmy krótki postój na drugie śniadanie i kawę.

Po krótkim odpoczynku postanowiliśmy ruszyć jeszcze drogą rowerową do Giżycka.

Po drodze pamiątkowe zdjęcie przy plaży w Wilkasach na tle częściowo pokrytego lodem jeziora. Spotkaliśmy kilkunastu rowerzystów na drodze rowerowej Giżycko-Wilkasy. Zatrzymaliśmy się na krótko na górze św. Brunona. W Giżycku postanowiliśmy dojechać dzisiaj tylko do obrotowego mostu na Kanale Łuczańskim, gdzie obok znajduje się odnowiony Hotel Zamek w Giżycku.

W drodze powrotnej ruch samochodowy był już bardzo duży.


20.04.2013 kółeczko 16 km.

Dzisiaj króciutki przejazd z córką. Trasa przejażdżki wiodła z Kętrzyna do Czernik, a następnie drogą szutrową do Wopławki i dalej do Ketrzyna.

Planowaliśmy dłuższą trasę ale zimy wiatr zniechęcił nas do dłuższego sobotniego rowerowania. W pierwotnej wersji trasa wiodła przez Parcz – Mażany – Stara Różanka Kętrzyn.

Pamiątkowa fotka przy bramie do byłego pałacu w Wopławce. Pałac nadal w opłakanym stanie i w remoncie.

Zdjęcie0009

Zdjęcie0006

16.04.2013 Trening – 32 km.

Kolejny słoneczny dzień i kolejny przejaz. Dzisiaj równiez postanowiłem zrobić trasę tą co wczoraj, ale z drugiej strony.

P1000814

Dzisiaj zrobione zdjęcie “Wiatraka” jest trochę lepsze niż wczoraj.

P1000817

P1000820

P1000829

P1000833

P1000834

Chwila małej przerwy na moście w Parczu.

P1000837

Oraz pamiątkowa fotka przy Cementarzu wojennym z I wojny światowej w Parczu.

P1000841

Dzisiejszy przejazd był lepszy od wczorajszego. Było cieplej, wiatr mniejszy i dużo słońca. Po drodze spotkałem dzisiaj tylko jednego kolarza.

15.04.2013 Trening – 32 km.

Pomimo słonecznej aury dzisiaj nie było tak ciepło jak w sobotę. Dzisiaj drugi trening rowerowy. Trening to może zbyt poważne słowo. Chodzi o przygotowanie się po “zimowej” przerwie w jeżdżeniu na rowerze. Przygotowania do “majówki” są prawie ukończone. Trasa wyznaczona, miejsca noclegowe również. Rower i sprzęt przygotowany. Pozostało to “prawie” czyli wyrobienie kondycji na rowerze przed wyjazdem.

Dzisiaj kontynuowanie sobotniej przejażdżki, którą wówczas przeszkadził mi deszcz. Trasa prowadziła od Kętrzyna poprzez Karolewo-Czerniki-Parcz i dalej przez Mażany, Nową Różankę, Starą Różankę do Ketrzyna. Takie kółeczko. Żeby nie ten zimny wiatr w twarz to jazda byłaby super. Ale pomimo większego i zimniejszego wiatru, spotkałem na trasie 5 rowerzystów (2 kolarzy na “wyścigówkach”). Dzisiaj już widać że temperatura i słońce robą swoje i śnieg w lesie w Gierłoży topnieje coraz bardziej.

P1000712

P1000722

P1000724

Dojeżdżając do Gierłoży przy skręcie do Księżycowego Dworku – miałem pierwsze w tym roku spotkanie z dwoma goniącymi pieskami. Na szczęście mnie nie dogoniły, ale czułem w nogach trudy ucieczki.

Pomiędzy miejscowościami Parcz i Mażany na polach widać jeszcze sporo wody – małe jeziorka.

P1000738

P1000749

P1000752

P1000754

Na drodze Srokowo-Kętrzyn trwają pracę z wiązane z wycinką drzew i krzewów. Prawdopodobnie będzie również poprawiana droga asfaltowa.

P1000768

P1000795

W Starej Różance, krótki postój przy “Wiatraku”. Niestety nie udało mi się zrobić ładnego zdjęcia pod słońce i jest takie jakie jest poniżej.

P1000801