15.03.2012. Spotkanie z młodzieżą szkolną

Na zaproszenie Dyrekcji Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. Elizy Orzeszkowej w Bartoszycach przyjechaliśmy wraz z podróżnikiem Krzysztofem Filipiakiem na wykład, którego tematem przewodnim była turystyka. Współautorem  pomysłu na realizację tego typu spotkania był Mariusz Wychódzki – jak się wkrótce okazało organizator spotkania. Mariusz jest nauczycielem wychowania fizycznego w tejże szkole oraz moją bratnią duszą. Opowiadałem mu o moich wyprawach i turystycznych przygodach, wspominaliśmy stare, dobre czasy i … okazało się, że może uda się zachęcić młodzież do turystyki, podróży. Podróży oczywiście moim najfajniejszym środkiem transportu – rowerem.

Spotkanie było podzielone na dwie tematyczne części.

Pierwszą część wykładu przedstawiłem ja, wspomagając się przygotowaną wcześniej prezentacją komputerową.

W związku z tym, że Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze rok 2012 poświęciło turystyce rowerowej, właśnie tej dziedzinie turystyki był poświęcony w dużej mierze mój wykład. W swojej prezentacji oprócz PTTK scharakteryzowałem pokrótce niektóre typów rowerów, przedstawiłem propozycje wyposażenia roweru i przedmioty niezbędne każdemu rowerzyście na krótsze wycieczki i dłuższe wyprawy rowerowe.

Korzystając z wydawnictwa „Wybrane szlaki rowerowe Warmii i Mazur”, wydanego przez Warmińsko-Mazurską Regionalną Organizację Turystyczną. http://www.mazury.travel,  przedstawiłem propozycje szlaków rowerowych w regionie Bartoszyc, Lidzbarka Warmińskiego i Górowa Iławeckiego.

Zapoznałem moich młodszych kolegów z oznaczeniami szlaków rowerowych i różnymi ciekawostkami krajoznawczymi. Nie zabrakło również zagadnień związanych z aktualnymi przepisami ruchu drogowego. Województwo warmińsko-mazurskie znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie  z Obwodem Kaliningradzkim, dlatego też omówiłem przepisy związane z uprawianiem turystyki w strefie nadgranicznej.

Drugą cześć wykładu dotyczącą podróżowania po świecie oraz przedstawienia planowanego projektu podróżowania autostopem dookoła świata przedstawił podróżnik Krzysztof Filipiak.

Spotkanie miało na celu zachęcenie młodzieży do turystyki rowerowej oraz zapoznanie jej z działalnością Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego. Dyrekcja Szkoły, organizator spotkania i my prowadzący wykład mamy nadzieję, że jakaś część z tej około stuosobowej grupki zachęcona przez nas, zacznie uprawiać turystykę rowerową i pozna swoje okolice „ z perspektywy dwóch kółek”.

Dziękujemy za zaproszenie.

16.02.2012. Rok 2012 – Rokiem Turystyki Rowerowej w PTTK

Rok 2012 w Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym będzie poświęcony turystyce rowerowej. Ogólnopolska inauguracja Roku Turystyki Rowerowej odbędzie się podczas Międzynarodowych Targów Turystyki, Rekreacji i Wypoczynku INTOUREX oraz Targów Sportów Wodnych i Sprzętu Pływającego BOAT EXPO w dniu 18 lutego 2012 r. o godz. 12 w Sosnowcu.

Oddziały PTTK w całej Polsce przygotowują wiele ciekawych imprez, które powinny zainteresować zarówno wytrawnych turystów-rowerzystów, ale również tych, którzy wsiądą na rower po raz pierwszy. Nie zabraknie też ciekawych konkursów z tej okazji. Dlatego zapraszam na oficjalną stronę, gdzie znajdziecie więcej informacji: http://www.narowerze.pttk.pl/


W związku z przypadającą w 2012 r. sześćdziesiątą rocznicą utworzenia Komisji Turystyki Kolarskiej Zarządu Głównego PTTK na podstawie art. 28 ust. 2 pkt 17 Statutu PTTK, w celu realizacji art. 9 ust. 2 pkt 7 Statutu PTTK, na wniosek Komisji Turystyki Kolarskiej ZG PTTK, Zarząd Główny PTTK ustanawia okolicznościową Jubileuszową Odznakę “60 lat Turystyki Kolarskiej w PTTK” Komisja Turystyki Kolarskiej ZG PTTK na swoim posiedzeniu na zlocie w Staszowie przyznała organizację 61 Centralnego Zlotu Turystów Kolarzy ANTONIN 2012.

Regulamin Jubileuszowej Odznaki „60 lat Turystyki Kolarskiej w PTTK”
do pobrania tutaj: http://ktkol.pl/wp-content/uploads/2011/12/reg_odznaki_60_lat_tur_kol.pdf

Kalendarz imprez kolarskich PTTK do pobrania tutaj: http://ktkol.pl/kalendarz-imprez/


Informuję, iż w dniach 11-18.08.2012 r., odbędzie się 61 Centralny Zlot Turystów Kolarzy ANTONIN 2012. Organizacją zlotu zajmuje się Oddział PTTK w Ostrowie Wielkopolskim i Klub Turystyki Kolarskiej “Bicykl – 1977”.

Więcej informacji znajdziesz pod tym adresem: http://ostrow-wielkopolski.pttk.pl/61zlot/


Serdecznie zapraszamy na 52. Ogólnopolski Szkoleniowy Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej PTTK do centrum Polski. Zlot odbędzie sie w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym Cesarka k/Strykowa.

Więcej informacji znajdziesz pod tym adresem: http://www.52.lktk.pl/


Wszystkim rowerzystom Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego polecam stronę Komisji Turystyki Kolarskiej Zarządu Głównego PTTK pod tym adresem: http://ktkol.pl/

08.02.2012. Forum rowerowe : www.podrozerowerowe.info

Mamy nowy 2012 rok. Śledząc kilka forum rowerowych, zauważyłem, że zima nie odstrasza użytkowników jednośladów napędzanych siłą mięśni.

Fakt,że w niektórych rejonach naszego kraju zima rzeczywiście trochę odpuściła i rowerzyści zaczynają powoli już “robić” swoje kilometry. I dobrze.

Dużo tematów zaczęło się pojawiać dotyczących planów na nowy sezon wiosenny, letni, jesienny. Sporo wypraw się szykuje. Krótkich i dalekich. Kolejne sukcesy, kolejne kraje i krainy. Sporo zaproszeń o przyłączenie się do wspólnych wycieczek i wypraw rowerowych.

Przeglądając “tematy” i “posty” forumowiczów – bardzo częstym wątkiem poruszanym na forach rowerowych jest modernizacja i zakup nowych rowerów. Bardzo pocieszającym jest to, iż wszyscy, zarówno Ci początkujący jak i zaawansowani mogą liczyć na pomoc w doradzaniu osprzętu, opinii, opisach tras.

Wszystkim rowerzystom polecam forum rowerowe pod adresem: http://www.podrozerowerowe.info, życząc miłej, ciekawej i przydatnej lektury.

11.01.2012. Podsumowanie sezonu rowerowego 2011.

Stary 2011 rok za nami. Mając chwilę wolnego czasu postanowiłem podsumować zakończony (dla mnie) sezon rowerowy 2011.

A więc tak:

W ubiegłym 2011 roku swoją jazdę na rowerze rozpocząłem dosyć późno, bo dopiero 20 czerwca.

I tak sobie jeżdżąc to tu, to tam po okolicach ziemi kętrzyńskiej i powiatów sąsiadujących wykręciłem dokładnie 4585 km. Dla mnie bardzo dużo, dla innych średnio, a dla jeszcze innych mało.

Jeżeli chodzi o rowery, na których jeździłem to były ich trzy. Rower górski Tornado ( polski wyrób, stal Hi-Tec ), rower górski Alex (Alu-6061) i ostatni nabytek rower trekkingowy Checker-Pig Cromoly (Cro-Mo) (przejechane na razie 95 km). Na rowerze Tornado przejechałem najwięcej kilometrów (mam go od 15 lat) i już czas aby po przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów przeszedł na “zasłużoną emeryturę”.

Będąc jednocześnie członkiem Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego, postanowiłem równocześnie z jazdą zdobyć Kolarskie Odznaki Turystyczne.
Odznaki są kilkustopniowe.

Podsumowując ilość przejechanych kilometrów tylko dla samych odznak PTTK to wyszło ich 3883 kilometrów (66 wycieczek jednodniowych). Nie będę tutaj opisywał zasad zdobywania tych odznak i ile punktów trzeba mieć aby je otrzymać, gdyż na stronie głównej PTTK (www.pttk.pl) oraz stronie Komisji Turystyki Kolarskiej Zarządu Głównego PTTK (ktkol.pl) jest to dokładnie i szczegółowo określone.

Najważniejszą sprawą w zdobywaniu tych odznak jest udokumentowanie i potwierdzenie przejechanych kilometrów w książeczkach wycieczek kolarskich, a następnie dostarczenie wypełnionych odpowiednio książeczek do Referatu Weryfikacyjnego Komisji Turystyki Kolarskiej Zarządu Głównego PTTK, gdzie weryfikator dokona weryfikacji książeczki. Jeżeli jest wszystko OK, to dokonuje odpowiedniego wpisu w książeczce z oznaczeniem jaka odznaka jest przyznana i ile punktów pozostaje na odznakę kolejną.

I tak:


W dniu 6 września 2011 r. przyznano mi Kolarską Odznakę Turystyczną w stopniu BRĄZOWYM za wycieczki odbyte w czasie od dnia 02.08.2011 do dnia 04.09.2011.

Nr weryf. 1319/5/11 – Oddział Łódzki PTTK – Komisja Tyrystyki Kolarskiej przy Łódzkim Klubie Turystów Kolarzy.


W dniu 5 listopada 2011 r. przyznano Kolarską Odznakę Turystyczną w stopniu SREBRNYM za wycieczki odbyte w czasie od dnia 15.09.2011 do dnia 30.10.2011.

Nr weryf. 264/6/11 – Oddział Łódzki PTTK – Komisja Tyrystyki Kolarskiej przy Łódzkim Klubie Turystów Kolarzy.

W dniu 17 listopada 2011 r. przyznano Kolarską Odznakę Pielgrzymią w stopniu POPULARNYM.

Nr weryf. 1-2/11 – Okręgowy Oddział Weryfikacyjny KOP Nr 7 Gdańsk.


A zdobywając określoną ilość punktów w roku 2011 została przyznana odznaka 60-lecia PTTK.


To już za mną, a kolejne kilometry na wyższe odznaki kolarskie PTTK przede mną, kolejne wycieczki na rok 2012 już w planach. W planach również są wyjazdy wielodniowe. Na razie o tych planach nie będę pisał, gdyż jak ruszy (dla mnie) sezon rowerowy będę starał się na bieżąco je uzupełniać na swojej stronie.

Zarząd Główny PTTK ustanowił rok 2012 – Rokiem Turystyki Rowerowej w PTTK.

Dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z rowerem, lub ją dalej kontynuować – proponuję zajrzeć na stronę http://www.podrozerowerowe.info
Naprawdę znajdziecie tam bardzo dużo osób doświadczonych w tematyce podróży rowerowych. Ludzi bardzo życzliwych, miłych, którzy zawsze bardzo chętnie pomogą i doradzą w sprawach rowerowych. Korzystając z okazji chciałbym IM podziękować za pomoc, dobre rady i życzliwość. DZIĘKUJĘ WAM.

Oddzielne podziękowania za serdeczność, życzliwość i bardzo wielką pomoc w sprawach rowerowych i nie tylko, chciałbym przekazać dla Piotra Kolendy z Łodzi (http://rowerologia.pl).
Dziękuję Ci Piotrze za to wszystko.

Do zobaczenia na szlaku. Adam

22.12.2011. Wycieczka po Kętrzynie – 10 km

Plan wycieczki przedstawiał się następująco: http://www.bikemap.net/route/1362950

W dniu 22 grudnia 2011 r., po godzinie 10.00 wyruszyłem na małą przejażdżkę po mieście.

Temperatura powietrza w Kętrzynie wynosiła 4 stopnie poniżej zera, dosyć mgliście.

Początek trasy wiódł od domu do terenów ogrodów działkowych. Po krótkiej sesji fotograficznej na tle oszronionych drzew i ogrodzeń ruszyłem do centrum miasta. Tutaj pamiątkowa fotka przy Kętrzyńskim Ratuszu, przy pomniku Wojciecha Kętrzyńskiego, kolejna przy dawnym budynku Loży Masońskiej a obecnie Polsko-Niemieckim Centrum Kultury im. Arno Holza. Dalej droga wiodła przy stadninie ogierów i tutaj również kilka fotek przy bunkrach/wartowniach z czasów II wojny światowej niedaleko Ronda Solidarności. Kolejne kilkaset metrów i obowiązkowa runda dookoła miejskiego jeziorka, gdzie na tle zamarzniętej tafli wody kolejna sesja fotograficzna, tym bardziej, że już słońce rzucało swoje ciepłe promienie na oszronione drzewa, trzciny itp.

Dzisiejsza wycieczka była takim zakończeniem sezonu rowerowego przynajmniej dla mnie. Od trzech tygodni starałem się więcej jeszcze pojeździć po okolicy, jednakże zawsze na przeszkodzie stawały obowiązki w pracy i domu albo bardzo niesprzyjająca pogoda.

Magia Świąt Bożego Narodzenia już ogarneła wszystko i wszystkich. Wszystkie sklepy pełne ludzi, zakupy, prezenty, prezenty, prezenty.

Poniżej kilka fotek z trasy (w galerii Trasa-> grudzień Kętrzyn poniższe zdjęcia oraz inne zdjęcia można obejrzeć w większej rozdzielczości):

Pamiętajmy o jednej z najważniejszych rzeczy w czasie jazdy w warunkach o niedostatecznej widoczności: BĄDŹ WIDOCZNY NA DRODZE – to jest NAJWAŻNIEJSZE.

03.12.2011. Wycieczka do Węgorzewa – 85 km.

Plan wycieczki przedstawiał się następująco: http://www.bikemap.net/route/1349612

W dniu 03 grudnia 2011 r., po godzinie 10.40 wyruszyłem na wycieczkę jednodniową po trasie: Kętrzyn – Stara Różanka – Srokowo – Węgorzewo – Węgorzewo – Srokowo – Stara Różanka – Kętrzyn.

Temperatura powietrza w Kętrzynie wynosiła 4 stopnie ciepła, niebo zachmurzone z przejaśnieniami.

Pierwszy krótki przystanek w Srokowie dla zrobienia zdjęcia. Kolejny przy śluzach – fotka śluzy.

Następnie za wiaduktem i skrzyżowaniem Węgorzewo/Węgielsztyn zatrzymuję się na krótki odpoczynek przy plaży na jeziorze Mamry. Kilka pamiątkowych zdjęć na pomoście na tle jeziora i dalej w drogę.

Po przejechaniu przez miejscowość Trygort docieram do Węgorzewa.

W Węgorzewie udałem się do kościoła, gdzie otrzymałem kolejne potwierdzenie przejazdu i punkty PTTK na Kolarską Odznakę Pielgrzymią już na stopień brązowy.

Z centrum Węgorzewa pojechałem w kierunku miejscowości Giżycko, aby po kilkuset metrach jazdy za tablicą końca miejscowości Węgorzewo wjechać po lewej stronie drogi na drogę tylko dla rowerów. Szybka pamiątkowa fotka przy cmentarzu Żołnierzy Radzieckich poległych w 1945 w walce o wyzwolenie Węgorzewa. Kolejne kilkaset metrów i skręcam w prawo przejeżdżając przez dość ruchliwą drogę Węgorzewo-Giżycko i zjeżdżam na drogę szutrową. Przejeżdżam przez las i docieram do zabytkowego cmentarza wojennego 1914-1918. Cmentarz jest miejscem spoczynku 344 żołnierzy niemieckich i 234 rosyjskich.

Cmentarz znajduje się na wzgórzu z którego rozlega się przepiękny widok na jezioro Święcajty. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć, udaję się w drogę powrotną, przejeżdżając jeszcze raz przez centrum Węgorzewa.

Do Kętrzyna dotarłem o godzinie 15.30.

Kilka dni temu dotarł do mnie nowy rower Checker Pig Cromoly.Ten wyjazd był też takim małym testem nowego roweru. Test wypadł bardzo dobrze, ale siodełko trochę mi nie pasuje i odczuwałem niewielki dyskomfort.

Poniżej kilka fotek z trasy (w galerii Trasa-> grudzień Węgorzewo poniższe zdjęcia oraz inne zdjecia można obejrzeć w większej rozdzielczości):

Pamiętajmy o jednej z najważniejszych rzeczy w czasie jazdy w warunkach o niedostatecznej widoczności: BĄDŹ WIDOCZNY NA DRODZE – to jest NAJWAŻNIEJSZE.

Od tej właśnie trasy, zacząłem używać małego rowerowego GPS-a, który rejestruje dokładnie przebieg całej trasy.

Poniżej ww. opisana trasa według GPS-a: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=rjvoowdzqtejvbdx

19.11.2011. Wycieczka do Radziej – 48 km.

Plan wycieczki przedstawiał się następująco: http://www.bikemap.net/route/1337842

W dniu 19 listopada 2011 r., po godzinie 10.00 wyruszyłem na wycieczkę jednodniową po trasie: Kętrzyn – Czerniki – Gierłoż – Parcz – Mażany – Dłużec – Radzieje – Nowa Różanka – Stara Różanka – Kętrzyn.

Temperatura powietrza w Kętrzynie – 2 stopnie ciepła, niebo zachmurzone. Powietrze wilgotne.

Pierwszy krótki przystanek w Karolewie dla zrobienia zdjęcia kościoła neogotyckiego z XIX w. Kolejny przystanek w miejscowości Czerniki – fotka kościoła.

Z Czernik pojechałem do Gierłoży – “Wilczego Szańca”, jednak nie wjeżdżałem do strefy “płatnej” (lewa część od drogi), a przemierzyłem fragment położony po prawej, gdzie też można obejrzeć kilka zniszczonych bunkrów. Po zrobieniu pamiątkowych fotek na tle niektórych “wysadzonych” budynków pojechałem do m.Parcz, gdzie po prawej stronie znajduje się malutki ale bardzo ładnie utrzymany Cmentarz wojenny z I wojny światowej, gdzie spoczywa 8 żołnierzy rosyjskich poległych w 1914 roku, w czasie bitwy o Twierdzę Boyen w Giżycku.

Dalej droga wiodła przez miejscowości: Jankowo, Mażany, Suchodoły, gdzie za tą ostatnią zmienia się nawierzchnia asfaltowa i kilkaset metrów trzeba jechać po płytach betonowych aż do skrzyżowania na którym skręcam w prawo na kierunek m.Przystań (w lewo m.Kętrzyn).

Od skrzyżowania droga asfaltowa nie należy do komfortowych dla roweru, sporo nierówności. Na trasie przejeżdżam przez m.Dłużec, gdzie w centrum mijam skręt w prawo do m. Pilwa 2,5 km.

Po kolejnych wykręconych na rowerze kilometrach wreszcie dojeżdżam do miejscowości Radzieje. Przed wjazdem do centrum miejscowości przejeżdżam przez tory kolejowe, gdzie kiedyś kursował pociąg “strzała północy” z Kętrzyna do Węgorzewa. Miałem kiedyś okazję i przyjemność kilkanaście razy się przejechać tą trasą i tym pociągiem. Nazwa “strzała północy” prawdopodobnie wzięła się z tego, że jak mówiono żartobliwie, w czasie jazdy można było wysiąść z pierwszego wagonu, nazbierać grzybów w lesie i zdążyć wsiąść do ostatniego wagonu – bo jechał tak szybko.

W Radziejach udałem się do kościoła, gdzie otrzymałem kolejne potwierdzenie przejazdu i punkty PTTK na Kolarską Odznakę Pielgrzymią już na stopień brązowy.

Z Radziej drogą powrotną przez m. Dłużec pojechałem prosto przez skrzyżowanie na kierunek Kętrzyn (w lewo do Gierłoży). W tej okolicy znajduje się wysypisko odpadów komunalnych w Mażanach. Przejeżdżając drogą asfaltową prowadzącą obok tego kompleksu po lewej stronie, zapewniam, że zapach nie pozostawi nam złudzeń – koło czego właśnie przejeżdżamy.

Po drodze pogoda się psuje, zaczyna wiać mocniejszy wiatr jak zwykle w twarz i zaczyna padać mżawka, co powoduje uczucie jeszcze większego zimna na twarzy.

Jadąc dalej cały czas prosto dojeżdżam do skrzyżowania, gdzie skręcam w lewo na kierunek do m.Kętrzyn ( w prawo kierunek Węgorzewo) mijając miejscowości: Nowa Różanka i Stara Różanka.

Do Kętrzyna dotarłem o godzinie 14.00.

Poniżej kilka fotek z trasy (w galerii Trasa-> listopad Radzieje), poniższe zdjęcia oraz inne zdjęcia można obejrzeć w większej rozdzielczości):

Pamiętajmy o jednej z najważniejszych rzeczy w czasie jazdy w warunkach o niedostatecznej widoczności: BĄDŹ WIDOCZNY NA DRODZE – to jest NAJWAŻNIEJSZE.

12.11.2011. Wycieczka do Wieży Bismarcka – 65 km.

Plan wycieczki przedstawiał się następująco: http://www.bikemap.net/route/1331700

W dniu 12 listopada 2011 r., po godzinie 11.00 wyruszyłem na wycieczkę jednodniową po trasie: Kętrzyn – Stara Różanka – Winda, Barciany – Kosakowo – Srokowo – “Diabla Góra” i Wieża Bismarcka – Srokowo – Solanka – Siniec – Stara Różanka – Kętrzyn.

Temperatura powietrza w Kętrzynie wynosiła 2 stopnie ciepła, niebo zachmurzone.

Pierwszy krótki postój w Starej Różance dla zrobienia zdjęcia Wiatraka. Kolejny w miejscowości Winda – fotka kościoła.

W Barcianach również zdjęcia zamku i kościoła oraz potwierdzenie przejazdu i punkty PTTK na Kolarską Odznakę Pielgrzymią. Z Barcian udałem się do miejscowości Srokowo.

Ze Srokowa pojechałem w kierunku na Węgorzewo do miejscowości Leśniewo – tutaj trzeba zaznaczyć, że jak na tereny mazurskie jest to spory podjazd pod górkę.

Kilkadziesiąt metrów za zieloną tablicą miejscowości Leśniewo, skręciłem w lewo na drogę brukowaną / szutrową. Drogą tą dojeżdżam do niewielkiego lasku, gdzie po prawej stronie od drogi na wzgórzu “Diabla Góra” znajduje się wieża wzniesiona w Srokowie ku czci Ottona Bismarcka. Niedaleko wieży Bismarcka znajduję się kamień-pomnik postawiony w roku 1924, upamiętniający stoczoną bitwę 8 września 1914 roku pomiędzy żołnierzami niemieckiej 37 Dywizji Piechoty a Rosjanami, którzy przez dwa dni zajmowali Srokowo i Diablą Górę.

Po obowiązkowej sesji fotograficznej na “Diablej Górze”, powróciłem drogą szutrową do Srokowa, skąd pojechałem drogą w kierunku Kętrzyna, mijając po drodze miejscowości: Solanka, Siniec, Nowa Różanka, Stara Różanka.

Pogoda coraz bardziej daje znać, że zima już tuż tuż. Jedyna część ciała nieosłonięta czyli twarz odczuwała czasem spory chłód.

Do Kętrzyna dotarłem o godzinie 15.00.

Poniżej kilka fotek z trasy (w galerii Trasa-> listopad Wieża Bismarcka poniższe zdjęcia oraz inne zdjęcia można obejrzeć w większej rozdzielczości):

Pamiętajmy o jednej z najważniejszych rzeczy w czasie jazdy w warunkach o niedostatecznej widocznosci: BĄDŹ WIDOCZNY NA DRODZE – to jest NAJWAŻNIEJSZE.

05.11.2011. Wycieczka do Giżycka – 76 km.

Plan wycieczki przedstawiał się następująco: http://www.bikemap.net/route/1324957

W dniu 5 listopada 2011 r., około godziny 10.00 wyruszyłem na wycieczkę jednodniową do miejscowości Giżycko.

Temperatura powietrza w czasie wyjazdu wynosiła 5 stopni ciepła, niebo bezchmurne, słoneczne.

Pierwszy krótki przystanek Sterławki Wielkie – Kościół p.w. Opatrzności Bożej, gdzie w książeczce kolarskiej potwierdzałem przejazd i punkty PTTK na Kolarską Odznakę Pielgrzymią. Kolejny przystanek był już w miejscowości Giżycko na terenie Twierdzy Boyen.

Po zwiedzeniu/przejeździe po terenie Twierdzy Boyen, swój jednoślad pokierowałem do sklepu rowerowego przy ul. Sikorskiego, gdzie zakupiłem przednią lampkę do swojego roweru mocowaną opaską zaciskową tuż nad przednim zderzakiem.

Aby zdobyć kolejne punkty i potwierdzenia przejazdu na kolarską odznakę pielgrzymią PTTK, odwiedziłem jeszcze trzy kancelarie parafialne w Giżycku.

Przejeżdżając przez centrum miasta w Giżycku, nie sposób pominąć wieży ciśnień, która jest również wieżą widokową.

Kolejnym punktem mojej wycieczki było przejście/przejazd przez most nad torami kolejowymi, który prowadził od miasta do portu jachtowego w Giżycku.

Mając w pamięci swój wcześniejszy przyjazd do Giżycka w miesiącu sierpniu br., port i nabrzeże jachtowe tętniło wielkim życiem, dzisiaj w początkach listopada port i przystań świeciły pustkami. Jedynie kilku rowerzystów i spacerowiczów krążyło po deptaku w porcie. Na plaży miejskiej kilka osób puszczało latawce. Jeden latawiec w kształcie skrzydła spadochronu robił wrażenie, ale widać było, że sterujący nim wkładał sporo siły aby walczyć z wiatrem.

Kolejna atrakcja to przejazd przez obrotowy most na Kanale Giżyckim (Łuczańskim). Łączy on jeziora Niegocin i Kisajno. Kanał ma długość 2130 m i głębokość 1,9 m.

Pogoda naprawdę dzisiaj dopisała i wielu rowerzystów spotkałem po drodze.

Do Kętrzyna dotarłem o godzinie 15.00.

Poniżej kilka zdjęć z trasy (w galerii Trasa-> listopad Giżycko poniższe oraz inne fotki można obejrzeć w większej rozdzielczości):

Pamiętajmy o jednej z najważniejszych rzeczy w czasie jazdy w warunkach o niedostatecznej widocznosci: BĄDŹ WIDOCZNY NA DRODZE – to jest NAJWAŻNIEJSZE.

29.10.2011. Wycieczka do Szczytna – 170 km.

Plan wycieczki przedstawiał się następująco: http://www.bikemap.net/route/1316743

W dniu 29 października 2011 r., około godziny 10.00 wyruszyłem na wycieczkę jednodniową do miejscowości Szczytno.

Temperatura powietrza w Kętrzynie wynosiła 6 stopni ciepła, zachmurzenie umiarkowane.

Pierwszy przystanek Mrągowo – Stacja Paliw Orlen Cafe, gdzie skosztowałem gorącej cytrynowej herbatki oraz zakupiłem mapę województwa warmińsko-mazurskiego (1:250 000) której jeszcze nie miałem oraz przewodnik “Polska niezwykła”.

Następnie ruszyłem dalej w kierunku do Szczytna przez miejscowość Piecki (istnieje jeszcze druga inna droga przez Rybno do Szczytna).

Dojeżdżając do miejscowości Nawiady, uwagę moją przyciągał wrzask/jazgot, którym, okazała się bardzo liczna ferma ptasia. Zapach również nie pozostawiał złudzeń. W Nawiadach skręciłem w kierunku na Rozogi i odwiedziłem miejscowego Proboszcza, u którego “wbiłem” kolejną pieczątkę parafialną do książeczki Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej. Po miłej kilkuminutowej rozmowie z proboszczem parafii w Nawiadach powróciłem do ronda gdzie dalej pojechałem na kierunku do Szczytna.

Po drodze mijałem miejscowość Babięta, przez którą przepływa szlak rzeki Krutyni.

Następną ciekawostką była jazda drogą asfaltową w bezpośredniej bliskości ogrodzenia z drutu kolczastego za którym był teren wojskowy w miejscowości Stare Kiejkuty.

W środku miejscowości Lemany (tuż przed Szczytnem) trzeba zjechać na drogę dla rowerów. Bardzo przyjemnie się nią jechało, tym bardziej że przez całą drogę był dosyć spory ruch samochodowy.

W Szczytnie, przejechałem przez centrum miasta, odwiedziłem plac przed Zamkiem, Muzeum i skierowałem się na stację Orlen tuż na obrzeżach Szczytna w kierunku na Olsztyn. Na Orlenie przyszedł czas na krótki odpoczynek gdzie również posiliłem się gorącą herbatką oraz przekąsiłem kabanosy na ciepło.

Robiło się dosyć późno, więc czas było wracać w drogę powrotnę. Do Mrągowa jechało się bardzo dobrze. W Mrągowie tradycyjnie zatrzymałem się na Orlenie na kolejną porcję gorącej herbatki. W międzyczasie nastały już “egipskie ciemności”, więc na kurtkę nałożyłem kamizelkę odblaskową, całą masę innych pierdołków odblaskowych, włączyłem przednie i tylne oświetlenie i ruszyłem w drogę z Mrągowa do Kętrzyna.

Do Kętrzyna dotarłem o godzinie 19.30.

Poniżej kilka fotek z trasy:

Pamiętajmy o jednej z najważniejszych rzeczy w czasie jazdy w warunkach o niedostatecznej widocznosci: BĄDŹ WIDOCZNY NA DRODZE – to jest NAJWAŻNIEJSZE.