Witam serdecznie na mojej stronie i zapraszam na przejażdżkę po drogach i bezdrożach okolic Kętrzyna i nie tylko.
Jest to propozycja spędzenia wolnego czasu na rowerze, który od wielu lat jest moją pasją. Bardzo przyjemny widok, coraz liczniejszej liczby aktywnych użytkowników rowerów zarówno w moim mieście, jak i turystów – skłonił mnie do opisania i zaproponowania kilku a może kilkunastu tras rowerowych, które w sporej większości nie są oznakowanymi szlakami rowerowymi. Ze względu na położenie geograficzne, trasy te są bogate w przepiękne widoki, drogi leśne, wspaniałe dźwięki natury, zabytki kultury, obiekty sakralne itp.
Na przestrzeni wielu lat, opisane trasy wielokrotnie przejechałem sam. W 2011 roku propagując jazdę rowerem przemierzyłem część ich razem z najbliższymi. Cieszę się, że znajdują oni czas na jazdę rowerem. Rok 2012 zapowiada się również ciekawie. Od niedawna towarzyszy mi w podróżach na rowerze, serdeczny kolega Leszek (również pasjonat jazdy rowerowej), któremu pragnę podziękować za wspólne towarzystwo w czasie wypraw rowerowych. Największe podziękowania pragnę złożyć moim najbliższym, którzy zawsze mnie wspierają w mojej rowerowej pasji.
Wybór trasy.
Dobór tras jest zróżnicowany. Są trasy krótkie i dłuższe, na których nie będzie brakowało zjazdów i podjazdów, prowadzących drogą asfaltową lepszej i gorszej jakości, brukiem, betonem, szutrem, drogą leśną. Czasami trzeba będzie też rower „prowadzić”, gdyż w zależności od warunków zewnętrznych np.: rozległe kałuże, głęboki piasek na trasie – droga będzie nie przejezdna dla roweru. Dobór tras również zależy od naszych umiejętności i możliwości kondycyjnych. Część tras jest opisana w „jedną stronę”, więc trzeba też mieć siły na powrót.
Kilometry i czas przejazdu.
Trasy zostały wyliczone na podstawie mojego licznika rowerowego BikeMate, który jest ustawiony na obwód koła 2010 mm (opona 26×1.95). Wskazywane na Waszych licznikach odległości zapewne nieznacznie będą się różnić od moich wyliczeń w tabeli opisu tras. Nie ma to jednak większego wpływu na przebieg trasy. Proszę mieć to na względzie. Nie jestem zawodowcem, a kolarzem turystą, nie jeżdżę na czas, a dla przyjemności. Czas przejazdu zależy od naszego nastroju, kondycji, umiejętności i warunków atmosferycznych (deszcz, wiatr).
Jaki rower? Sprawny. Każdy sprawny rower jest dobry na przejażdżkę trasą którą proponuję. Mój stary rower „góral” Tornado (produkcji polskiej) kupiłem 14 lat temu. Jest to ciężki rower ze stalową ramą. Koła 26 cali. W rowerze zmieniony został bagażnik na nowy mocniejszy, pedały i dołożony wspornik kierownicy aby było troszkę wyżej (wygodniej). Przejechałem nim przez te lata kilkanaście tysięcy kilometrów po samej tylko przepięknej ziemi Warmii i Mazur.
Od grudnia 2012 roku jeżdżę na rowerze Checker Pig Cromoly.
Bezpieczeństwo.
To chyba jest najważniejsze. Wszyscy chcemy aby szczęśliwie i bez przygód wrócić do domu. Zadbajmy więc o to, aby zarówno jadący na rowerze jak i sam rower byli odpowiednio przygotowani. Powinniśmy dostosować swój ubiór do warunków atmosferycznych panujących na trasie przejazdu, a przy dłuższych trasach do warunków jakie mogą wystąpić (kurtka przeciwdeszczowa). Trzeba zawsze sprawdzić prognozę pogody dla przewidywanej trasy podróży. W słoneczne, upalne dni nie zapominajmy nasmarować odkrytych części ciała kremem do opalania. Woda w butelce czy bidonie jest wręcz koniecznością (polecam artykuł „Jak pić, żeby się napić?” – autorstwa Marka Rokity, który rozmawia z prof. Wojciechem Chalcarzem – specjalistą od żywienia w sporcie. Czasopismo rowertour nr 7 (41), lipiec 2011. Strona internetowa czasopisma: http://www.rowertour.pl.
Sprawdźmy przed wyjazdem stan naszych opon w rowerze. Zabierajmy w trasę zapasową dętkę lub zestaw łatek do naprawy. Rower powinien być wyposażony w oświetlenie przednie i tylne. Odblaski przyklejane czy przyczepiane do roweru też mile widziane. Można kupić opony, które posiadają odblaskowy pasek widoczny na zdjęciu poniżej.
Kamizelka odblaskowa również powinna znajdować się w naszym bagażu. Im bardziej jesteśmy widoczni dla innych użytkowników na drodze tym bardziej jesteśmy bezpieczni. Kask na głowie rowerzysty to już nie tylko przywilej rowerzystów na „szybkich kolarzówkach”, ale wręcz konieczność dla wszystkich jadących rowerami. Kask chroni naszą głowę w razie upadku, ale również chroni głowę przed promieniami słonecznymi. Wiem, że nie wszystko jest dobre i tanie jak i to że nie wszystko co drogie jest dobre. W Internecie jest sporo stron poświęconych podróżom na rowerach (zawodowców i amatorów), z których możemy dowiedzieć się bardzo wiele potrzebnych nam informacji.
Nowe przepisy Kodeksu Drogowego dają nam rowerzystom dużo nowych uprawnień, ale pamiętajmy o zasadach ruchu drogowego i przepisach. Polecam zajrzeć na stronę internetową pod tym adresem: Kliknij tutaj.
Nowe przepisy rowerowe – przewodnik dla początkujących i zaawansowanych przeczytasz pod tym adresem: Kliknij tutaj.
Spora jeszcze część kierowców nie wie jak się ma zachować, bo nie zna nowych przepisów i nie pamięta, że przy wyprzedzaniu czy mijaniu jednośladu (rowerzysty) powinno się zachować 1 metrowy odstęp. Bywa i tak, że centymetry dzielą rowerzystę od lusterka wyprzedzającego auta i o wypadek nietrudno. Ja wiem, że rowerzyści święci nie są i też niektórzy jadą jak chcą. Zachowajmy więc szczególną ostrożność, zdrowy rozsądek i naprawdę ograniczoną zasadę zaufania do innych użytkowników dróg.
Pamiętajmy: nie oszczędzajmy na bezpieczeństwie.
Szerokiej, bezpiecznej drogi … i do zobaczenia na szlaku. Adam