30 czerwca. Po kilkudniowej przerwie w jeździe rowerowej postanowiłem wreszcie ruszyć w jakąś trasę. W piątek wieczorem spotkałem się z moim Tatą i zaczęliśmy rozmowę o planach rowerowych na sobotę. Nasze trasy różniły się zarówno pod względem kierunku i odległości. Zaproponowałem moją trasę: Kętrzyn-Węgorzewo-Giżycko-Sterławki Wielkie-Kętrzyn. Trasa miała liczyć około 100 kilometrów. O ile dla mnie nie robiło to wrażenia to dla mojego Taty było to wyzwanie, bo najdłuższą trasę jaką przejechał, liczyła około 80 kilometrów. Zaakceptowaliśmy ten wybór i w sobotę rano o godzinie 8.30 powolutku ruszyliśmy w drogę. Ruch na trasie do Węgorzewa był dosyć spory i wiatr był dosyć uciążliwy.
Pierwsza mała przerwa na fotki w Srokowie.
Kolejna na plaży koło Trygortu.
Po dojechaniu do Węgorzewa zrobiliśmy dłuższy postój na regenerację sił na nabrzeżu węgorzewskiego Portu.
Po potwierdzeniu przejazdu w informacji turystycznej w Węgorzewie ruszyliśmy dalej w stronę Giżycka.
Przed końcem miejscowości Węgorzewo należy skręcić w drogę dla rowerów, która prowadzi do miejscowości Ogonki. Z m.Ogonki dalej ruszyliśmy w stronę m.Pozezdrze, gdzie przy tutejszym Kościele kolejna fotka do Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej.
Dalej droga prowadziła przez m.Pieczarki, Świdry do Giżycka.
W Giżycku odwiedziliśmy informację turystyczną dla kolejnego potwierdzenia przejazdu i udaliśmy się do Portu.
Po drodze zauważyliśmy pod sklepem fajny rowerek.
W Porcie pamiątkowe fotki oraz krótki odpoczynek.
Z Giżycka ruszyliśmy ładną drogą rowerową w kierunku m.Wilkasy.
Po drodze zatrzymaliśmy się na wzgórzu św.Brunona. Rozciąga się stąd piękny widok na jezioro Niegocin. Po dojechaniu do Wilkas, ruszyliśmy w kierunku Kętrzyna.
Na niebie zaczęły się pojawiać chmury burzowe, ale żadna ulewa nas nie dopadła.
Dzisiejszy przejazd wyglądał tak: