17 września 2011 – Szkolny Rajd Rowerowy
W dniu 17 września 2011 r., na zaproszenie mojego brata Mariusza, brałem udział w zorganizowanym przez niego szkolnym rajdzie rowerowym. Aby tam dotrzeć musiałem przyjechać z Kętrzyna do Bartoszyc (45 km – wyjazd 7.00 dotarłem na miejsce o 9.20).
Miejscem startu był Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. Elizy Orzeszkowej w Bartoszycach http://zsp2-bartoszyce.pl, w której to właśnie mój brat Mariusz jest jednym z nauczycieli Wychowania Fizycznego.
Uczestnicy wycieczki: 9 uczniów, 3 nauczycieli z ww. szkoły, 2 osoby nie związane ze szkołą (żona brata Izabela i ja).
Celem rajdu rowerowego była popularyzacja turystyki rowerowej, aktywnego wypoczynku, oraz możliwość fotografowania bogactwa przyrody i zabytków na trasie przejazdu.
Po omówieniu podstawowych przepisów ruchu drogowego oraz bardzo ważnych zasad bezpieczeństwa w czasie poruszania się w kolumnie rowerowej, o godzinie 9.40 ruszyliśmy w trasę, która z godnie z planem przebiegała po trasie: Bartoszyce – Minty – Galiny – Gromki – Łabędnik – Kinkajmy – Bartoszyce.
Droga przez które wiodła trasa rajdu rowerowego nie należała ani do bardzo łatwych ani bardzo trudnych. Uczestnicy rajdu bez problemów poradzili sobie z małymi trudnościami, które napotkali na trasie przejazdu: były to lekkie wzniesienia, zjazdy, kostka brukowa, droga szutrowa, płyty betonowe czy też połatana szosa asfaltowa. Sprzęt rowerowy, którymi uczestnicy rajdu poruszali się – również nie zawiódł, choć kilku rowerom przydałaby się wizyta w serwisie w celu przesmarowania łożysk i łańcucha. Należy dodać, że początkowa jak i końcowa trasa rajdu wiodła przez bardzo ruchliwą drogę asfaltową (na trasie Bartoszyce – Olsztyn oraz Kętrzyn – Bartoszyce), w której uczestnicy wycieczki zachowali dyscyplinę jadąc w kolumnie. Zaznaczyć także należy, iż kierowcy samochodów osobowych i ciężarowych przestrzegali przepisów ruchu drogowego widząc przed sobą kolumnę rowerzystów poprzez zachowanie odpowiedniego odstępu przy wyprzedzaniu i zmniejszenie prędkości.
Pierwsze atrakcje przyrodnicze, które uczestnicy wycieczki mogli zobaczyć to pomniki przyrody usytuowane bardzo blisko siebie w miejscowości Ciemna Wola:
– dąb szypułkowy (Quercus rober), obwód 634 cm, wysokość 30 m, zarejestrowany pod numerem ewidencyjnym 166 pomników przyrody w województwie warmińsko-mazurskim,
– głaz – różowy granit grubokrystaliczny, obwód 780 cm, wysokość 1,6 m, zarejestrowany pod numerem ewidencyjnym 276 pomników przyrody w województwie warmińsko-mazurskim.
Po pierwszych atrakcjach przyrodniczych, kolejną byłą możliwość zwiedzenia przepięknego terenu w bezpośredniej bliskości Pałacu w Galinach. (Pałac rodu von Eulenburg) (niem. Schloss Gallingen) – to zespół pałacowy wraz z zespołem parkowym i licznymi zabudowaniami gospodarczymi znajdujące się we wsi Galiny w gminie Bartoszyce w województwie warmińsko-mazurskim. Pałac wybudowany w 1589 w stylu renesansowym dla barona Botho zu Eulenburga, jako siedziba pruskiego rodu szlacheckiego von Eulenburg.
(info. WIKIPEDIA: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pałac_w_Galinach).
Kolejną atrakcją była możliwość zwiedzenia terenu w bezpośredniej bliskości Pałacu w Łabędniku. (Pałac w Łabędniku (Pałac rodu von der Groeben, niem. Schloss von Groß Schwansfeld) – pałac wraz z zespołem parkowym znajdujący się we wsi Łabędnik (niem. Groß Schwansfeld) w gminie Bartoszyce w województwie warmińsko-mazurskim. Wybudowany na przełomie XVII i XVIII wieku w stylu neobarokowym jako siedziba rodu von der Groeben.)
(info. WIKIPEDIA: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pałac_w_Łabędniku).
Po zwiedzaniu atrakcji przyrodniczych i architektonicznych oraz przejechaniu większej części trasy, przyszedł czas na dłuższy odpoczynek, którzy organizatorzy rajdu zorganizowali w Łabędniku. Były pieczone kiełbaski na ognisku, były omawiane wrażenia o zwiedzanych atrakcjach. Była też dyskusja o kontynuacji tej formy wspólnego aktywnego wypoczynku i konieczności zorganizowania kolejnej wyprawy rowerowej, na którą obecni uczestnicy wyrazili chęć udziału.
Po posiłku, odpoczynku, rozmowach i uzupełnieniu płynów w bidonach, przyszedł czas na ostatnią część rajdu, czyli powrót do miejsca startu. Wszyscy bezpiecznie powrócili z rajdu w dobrym nastroju, może z lekko bolącymi mięśniami nóg i z wielką chęcią kontynuacji tej formy aktywnego wypoczynku.
Mnie jako osobie (można rzec postronnej) nie związanej ze środowiskiem szkolnym, w którym uczestniczy mój brat Mariusz, pozostaje tylko życzyć mu kolejnych jeszcze jesiennych i nowych wiosennych udanych wypraw rowerowych z jeszcze większą liczbą chętnych uczniów i nauczycieli do tego wspaniałego i aktywnego wypoczynku jakim jest jazda na rowerze.
Na zakończenie pragnę podziękować Ci Mariusz za zaproszenie na ten Twój pierwszy rajd rowerowy (mam nadzieję, że nie ostatni), a uczestnikom rajdu za bardzo miłą i wspaniałą atmosferę.